Mimo, że wiemy, że wirus SARS-Cov-2 wnika do organizmu przez błony śluzowe, dbałość o higienę jamy ustnej nie idzie z tą wiedzą w parze. Odwlekanie i przekładanie wizyt u stomatologa to w dobie pandemii codzienność. Skutki zaniedbań widoczne są w obrazie pogarszającego się stanu zdrowia jamy ustnej Polaków. Fundacja Dr Laskus wskazuje: wiemy za mało, dlatego za mało dbamy. Kluczowa jest edukacja.
Stomatolodzy od miesięcy informują, że jama ustna odgrywa bardzo ważną rolę w przebiegu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 – z uwagi na obecność błon śluzowych jest miejscem powstawania infekcji. Jak wskazuje ostatnie badanie Fundacji Dr Laskus, zrealizowane przez Kantar Public, konieczne jest podniesienie świadomości społecznej na temat istoty dbania o higienę jamy ustną. Polacy ograniczają wizyty u stomatologów, nie stosują zabiegów zachowawczych, nie przywiązują wagi do dbania o dziąsła i zęby. Dentyści alarmują – skutki zaniedbań widoczne są już dzisiaj. Konieczna jest edukacja.
Stan wiedzy
W badaniu Fundacji tylko 4% uczestników zadeklarowało, że wie, jaka jest zależność pomiędzy chorobami błony śluzowej i przyzębia a przebiegiem COVID-19. „Choroby błony śluzowej i przyzębia mogą mieć znaczący wpływ na zwiększone ryzyko ciężkiego przejścia oraz powikłań po zarażeniu wirusem SARS-CoV-2. Naukowcy prowadzący badania na ten temat wskazują, że zwiększenie dbałości o higienę jamy ustnej może znacząco przyczynić się do złagodzenia przebiegu choroby i zmniejszenia ryzyka zakażenia” – komentuje dr n. med. Agnieszka Laskus, założyciel Fundacji Dr Laskus.
Nie zwlekaj z wizytą u stomatologa
Badanie przeprowadzone przez Fundację wykazało, że ponad 1/3 Polaków korzysta z wizyt u stomatologa zdecydowanie rzadziej niż przed pandemią. Wśród najczęstszych powodów zaniechania wizyt uczestnicy badania wskazali trudności z umówieniem odpowiedniego terminu wizyty, stosowanie się do zaleceń izolacji społecznej oraz obawę o swoje życie i zdrowie. Obawy przed zarażeniem są naturalne, jednak warto pamiętać, że w gabinetach stomatologicznych zachowywane są najwyższe standardy sanitarne – część ośrodków wdrożyło specjalne rozwiązania, podnoszące bezpieczeństwo – na przykład przepływowe lampy UV, urządzenia plazmowe czy fumigatory aby zredukować prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa w gabinecie. Co więcej, maseczki używane do tej pory zostały zamienione na specjalistyczne maski z filtrem hepa a często także używa się dodatkowych zewnętrznych ssaków, które mają pochłaniać generowany podczas zabiegu aerozol, czyli nośnik za pomocą którego rozprzestrzeniają się wirusy, wprowadzono procedury regulujące rejestrację i przyjmowanie pacjentów. Zwlekając ze zgłoszeniem do stomatologa z pierwszymi dolegliwościami narażamy się na dłuższe leczenie i większe koszty. Warto mieć na uwadze, że stan zdrowia zębów i dziąseł ma wpływ również na ogólny stan zdrowia organizmu. Bakterie obecne w kamieniu nazębnym czy ubytkach próchnicowych mogą prowadzić do zakażeń ogólnoustrojowych.
Higiena domowa
W badaniu Fundacji tylko 2% Polaków zadeklarowało, że w związku z pandemią COVID-19 zastosowało dodatkowe środki higieny jamy ustnej. Wprowadzenie dodatkowej higienizacji domowej, używanie nici do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych oraz płynów do płukania jamy ustnej, zwiększenie częstotliwości szczotkowania zębów (minimum 2 razy dziennie!) pomogą nam zminimalizować potencjalne straty jakie może wywołać wirus SARS-CoV-2 oraz na dłużej zachować zdrowie. Fundacja Dr Laskus apeluje – nie rezygnujmy z wizyt u specjalistów, dbajmy o prewencję także w domowym zaciszu. Korzystając z pomocy stomatologów zapewniamy sobie bezpieczeństwo nie tylko jamy ustnej, lecz także całego organizmu.